Somewhere in the forest

lipca 29, 2019 Paszminka 0 Comments

Tym razem nie ja a mój Grzesio staną za aparatem i bawił się w fotografa bo uparłam się, że chce mieć zdjęcia jakieś nad tym potokiem, pominę już fakt że prawie spadłam z kłody na która wg niego miałam się położyć bo ma 'wizję' xD ale muszę przyznać, że oko to on ma :D i gdyby się nie rozpadało pewnie dłużej byśmy pocykali zdjęcia no ale dobre i to :)




0 Komentarze:

Big Sister

lipca 29, 2019 Paszminka 0 Comments

Tą sesję robiłam już dawno ale myślę, że spokojnie mogę się z Wami podzielić efektem pracy. Sesja ciążowa Kasi to przy okazji sesja rodzinna która będzie świetną pamiątką. Nina w roli starszej siostry, dumny tata i piękna mama, na takie obrazki aż chce się patrzeć :)


0 Komentarze:

Paula - Studio

lipca 29, 2019 Paszminka 0 Comments

Z Paulą często współpracuję, przykłada się do zdjęć i angażuje co bardzo mi się podoba :D Sesja która widzicie była zrobiona w prowizorycznym studio ale uważam, że wyszło dobrze :) jak na warunki w jakich pracowałyśmy. Zdjęcia na łóżku były spontanicznym pomysłem i chyba wyszły najlepiej, zawsze spontaniczne zdjęcia są najlepsze :D zapamiętajcie :D

0 Komentarze:

Góry

lipca 29, 2019 Paszminka 0 Comments


Witajcie, długo mnie nie było, powody były różne raz mniej ważne raz bardziej. Próbuje podnieść się na nogi i zacznę od nadrabiania i wrzucania zdjęć. Musze przyznać, że nigdy nie byłam dobra w pisaniu :) wiec w dzisiejszym poście chyba zadowolę się zdjęciami. W góry pojechaliśmy na początku czerwca tego roku odpocząć trochę od wszystkiego. Pogoda jak zwykle kiedy my wyjeżdżamy w góry jest dość brzydka no i oczywiście poprawia się jak już mamy wracać do domu... no ale co zrobić, tradycja musi być :) Tym razem nie chodziliśmy po tatrach ale za to wzięliśmy ze sobą nasze rowery i z zakopanego pojechaliśmy na cały dzień w Pieniny żeby tam trochę pojeździć. Było momentami ciężko, przynajmniej dla mnie, chyba nie byłam przygotowana na taki wysiłek ale po początkowym marudzeniu i chęci rzucenia roweru ze zbocza później na szczęście było już lepiej, chyba otrząsnęłam się z szoku wysiłkowego :) Ogólnie wyjazd był udany i szkoda, że krótki ale wyjazdy zawsze będą za krótkie.


0 Komentarze: